czwartek, 19 czerwca 2014

Jestem katoliczką a dziś święto, sama nie wiem bo wkurzają mnie te rytuały. Kocham Jezusa a kościół jest daleki od jego nauki, szkoda wstyd mi, ale eucharystia tz. kmunia to dla mnie ważna sprawa więc chodzę do kościoła, msza tak ,procesja jeszcze nie wiem. A tak poza tym to dzień kosmetyczny sobie zrobiłam tz. farbowanie wlosów, maseczka z kolagenem i złotem w sumie brak widocznego efektu bo na codzień dbam o siebie, ale zawsze. Jutro jadę do Chorzowa po leki, mój ulubiony lekarz będzie, przystojny ,młody i miły.Rozumie mnie, jak nie jem leków to sie nie wymądrza ,nie krzyczy ,po prostu robi mi badania i daje leki. Długo sie znamy ,czasem jestem zmęczona lekami i ich nie jem ,wiem że źle robię bo zaraz spada mi cd4 i łapię wszystkie choroby np.po ostatniej przerwie którą sobie sama zaordynowałam miałam pólpasiec i o 400 cd4 mniej.Ale za to bylam szczęśliwaaaaa bezcenne.Nie wolno tak robić ale ja robię.No i spotkam sie z koleżanką jest w ciąży strasznie się cieszę bo ja nie jestem i raczej nie będę nie wiem czemu mi się nie udało a chciałam mieć jeszcze dziecko i rodzinę bo dwie osoby to tak trochę mało na rodzinę.Pies mój leży i się gapi co ta kobieta robi zaraz przyjdzie moj chłopak bo śpi po nocnej zmianie a ja nie ubrana i rozczaochrana.lecę Autorka: Buźka

2 komentarze:

  1. Na pewno też jesteś szczęściarą ,chodź w innych kwestiach.
    zając

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jestem Zającu drogi szczęściarą w wielu kwestiach pracę mam ,dom mam ,corkę dorosłą piękną i wyksztalconą mam,leki mam,znajomych mam,depresji nie mam ,psa mam,faceta jaki by nie był mam,i jeszcze dużo mam ALE dziecka jakoś od lat nie mam a to niby takie proste a jednak nie mam i mieć raczej już nie

    OdpowiedzUsuń