poniedziałek, 31 sierpnia 2015
Weronika: Upalny dzień na koniec wakacji. Nie wytrzymałam w spodniach, koło południa 34 stopnie Celsjusza doprowadziły mnie do...ciucholandu. Zakupiłam cieniutką sukieneczkę za całe 3,87 złotego i poczułam, że odżyłam. Jeszcze bym gdzieś wyjechała ...koleżeństwo jest na Ogólnopolskim Spotkaniu Osób Żyjących z HIV/AIDS nad jeziorami. Ja nie mogłam, niestety w tym roku i siedzę w pracy. W tym momencie w chłodzie, bo prawie w piwnicy, bardzo niski parter, zapomniałam jak brzmi fachowo nazwa takiego poziomu. Jestem na dyżurze telefonicznym SHE dla kobiet żyjących z zakażeniem. Bardzo potrzebna linia wsparcia, bo lekarzowi, psychologowi często pacjent nie wierzy, że niby nie umie wleźć w "kapcie chorego". A z nami dziewczynami z tego telefonu można pogadać o wszystkim. 800 14 14 23 za darmo , płatne tylko za pierwszy impuls. O właśnie dzwoni......uciekam.
poniedziałek, 24 sierpnia 2015
środa, 19 sierpnia 2015
poniedziałek, 10 sierpnia 2015
środa, 5 sierpnia 2015
Miranda
Ciągły stres totalnie zrujnuje moje zdrowie, życie, wszystko. Przed każdym spotkaniem obiecuję sobie:"powiem, powiem, powiem". I nie mówię. Tak brak mi odwagi. Tak boję się jak zareaguje. Jeśli się przestraszy?Będzie miał pretensje?Zaczęłam unikać spotkań.Wymyślam mnóstwo zajęć, nagłych problemów, wyjazdów służbowych. Ale na dłuższą metę tak się nie da.
Ciągły stres totalnie zrujnuje moje zdrowie, życie, wszystko. Przed każdym spotkaniem obiecuję sobie:"powiem, powiem, powiem". I nie mówię. Tak brak mi odwagi. Tak boję się jak zareaguje. Jeśli się przestraszy?Będzie miał pretensje?Zaczęłam unikać spotkań.Wymyślam mnóstwo zajęć, nagłych problemów, wyjazdów służbowych. Ale na dłuższą metę tak się nie da.
Subskrybuj:
Posty (Atom)