piątek, 27 czerwca 2014

Coś o mnie i ode mnie.

Związana z wirusem :) jestem od 1998 r. czyli od 16 lat.Moja opinia:...... tak, wirus zmienia życie, wywraca je o 180*, jednocześnie uczy pokory wobec środowiska, własnego organizmu, własnej tzw.pewności siebie. Uczy przyglądania się sobie, kontrolowania własnych decyzji, bycia zorganizowanym (bo wizyty), walecznym (bo trzeba zwalczyć dotychczasowe złe nałogi, które teraz dodatkowo niszczą organizm) i szczęśliwszym (wydaje mi się, że lepiej potrafię odróżnić dobro od zła). Przez to co się wydarzyło trochę tak jakby uspokoiłam swój temperament, poznałam i wytrzymuję z moim ukochanym dłużej niż moja przeciętna :) Nie znoszę połykać leków (przez godz. ogromne mdłości), ale wierzę, że ratują życie i cieszę się, że są dostępne, w niektórych krajach ludzie dalej nie maja do nich dostępu (Wschód,Afryka Płd).
Życzę wszystkim szczęśliwego życia.
Autor:zając

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz