poniedziałek, 19 stycznia 2015

Zimowy Chaos w mojej głowie....

 VIKI:
 Zima tego roku przypomina bardziej jesień, co nie kiedy wiosnę. Nastroje emocjonalne są skazane na większą burzę. Tydzień chlapy doprowadza do skrajnej depresji. Nic się nie chce, wszystko jest do d....Najlepiej schować się pod kołdrę i przeleżeć. Niestety codzienne obowiązki takie jak praca nie pozwalają na ten luksus. Za chwilę piękne słońce i żywa zieleń poi nadzieją na oczekiwane lato. Nic z tego, chwila radości a tu zima postanawia być prawdziwą zimą i pada śnieg. Super oczy się cieszą, że biało w około się robi. Wieczorem siedząc na balkonie i paląc papierosa obserwuję spadające płatki śniegu i  snuje plany na kolejny dzień. Rano wstaję, robię sobie kawę , wychodzę zapalić na balkon z myślami jak dużo śniegu napadało a tu nic z tego. Wielkie błoto, chlapa i kałuże po kostki. I jak tu być stabilnym emocjonalnie :-( . Roboczy maraton dorzuca oliwy do ognia depresji. Mówią, że w takie dni najlepiej się upić. Może i tak, ale jak pomyślę, że do mojego parszywego nastroju ma dojść jeszcze kac .... Nie dziękuję. W podświadomości pomysłów jak wygnać parszywy nastrój RACHUNKI czepiają się jak ARV HIVa, tylko,że w tej relacji nic dobrego nie wychodzi. W końcu w tym chaosie obudziła się moja komórka zwana SPONTANEM. SPONTAN z drażniony pobudką krzyknął WYJAZD NA NARTY I TO CZYM PRĘDZEJ !!!!!!!!!! Słuchając SPONTANA w lutym biorę urlop i śmigam szusować. Mam nadzieję, że wyjazd ten pomoże mi się wyciszyć, zrelaksować i odpocząć.

3 komentarze:

  1. Wyjeżdżaj, wypoczywaj to najlepszy lek na otaczającą rzeczywistość, wziąć sobie parę chwil wolnych od życia. I zamienić muszę na nie muszę i chcę. dobrego odpoczynku ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Połamania nart, znaczy w tym dobrym kontekście. I przede wszystkim, tego nooo, śniegu!

    OdpowiedzUsuń
  3. VIKI:
    WYJAZD UDANY, BYŁO SUPER EKSTRA. NARTY,KIJKI,NOGI,GŁOWA - CAŁE:-). TERAZ NADSZEDŁ CZAS ABY ZABRAĆ SIĘ ZA SWOJE ZDROWIE FIZYCZNE :-)

    OdpowiedzUsuń