piątek, 12 sierpnia 2016

Weronika:
Lato trochę takie byle, jakieś mało ciepłe, zdecydowanie za mało gorące, troszkę wybredne. Absolutnie jednak nie będę narzekać, bo lato nawet takie niedocieplone to okres, kiedy chce się żyć pełną piersią. Długie wieczory pełne rozmów na balkonie, kąpiel w jeziorze o północy, ciepły piasek po stopami. i czas wolny taki, że nic nie trzeba i można tym samym pozastawiać się, co by się chciało. Dlatego bez żadnego przymusu zachciało mi się dziś napisać siedząc przy kieliszku schłodzonego białego wina i słuchając najpiękniejszej muzyki filmowej. Jestem na nowym etapie leczenia biorę tylko jedną tabletkę, to sukces terapeutyczny i medyczny. Kupiłam nowy bardzo wygodny materac i plecy przestały boleć. Wypoczęta zrelaksowana jestem gotowa na nowe wyzwania i już planuję co by tu....A latem polecam jazz na Starówce w soboty, nowo otwarty pasaż pod Dworcem Centralnym z pysznym bałkańskim jedzeniem lub makarony w pudełkach, w kinach Zjednoczone Stany miłości - pozycja którą trzeba obejrzeć! Róbcie wszystko by się rozpieszczać i być szczęśliwym latem - trzeba ze wszech miar ładować akumulatory i cieszyć się każdą chwilą życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz