piątek, 25 września 2015

Miranda
Piątek, magiczny dzień. Dobrze, że już przyszedł. Tydzień był bardzo pracowity, wreszcie się wyśpię, polenię. Jutro w planach koncert, chociaż przyznam szczerze, gdybym teraz miała podjąć decyzję, wybrałabym łóżko. Ale u mnie to się zmienia, energia może pojawić się niespodziewanie, zwłaszcza po wyjściu z pracy.
Szukam jakiś fajnych butów, żeby były oryginalne, skórzane, wygodne i niedrogie. To wcale nie jest prosta sprawa, może jutro w ciągu dnia gdzieś pomyszkuję, może znajdę jakieś rarytaski. A tymczasem pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz