Miranda
Powiem tak, mam spore problemy. Spokojnie, po prostu chodzi o pamiętanie o lekach. Czuję się lepiej, niestety zapominam. Ciągle podświadomie buntuję się w sobie, chociaż wiem, że to dla mojego dobra. Nie z takimi rzeczami sobie radziłam. Teraz też dam radę.
Oczywiście aktywna jak zwykle, czyli ciągle się dzieje. I cały czas sama, chociaż nie samotna.
środa, 28 października 2015
piątek, 23 października 2015
środa, 21 października 2015
Miranda
Można śmiało powiedzieć "ciągle w ruchu". Stale coś się dzieje, nie mam czasu na porządki w domu. Chyba przystanek jakiś by się przydał, ale tak ciężko nic nie robić.
Dostałam leki, naprawdę postanowiłam je brać. I nawet zaczęłam. Źle się po nich czuję. Słabo strasznie, zatwardzenie, zawroty głowy. Wiem, początki zawsze są trudne.
Można śmiało powiedzieć "ciągle w ruchu". Stale coś się dzieje, nie mam czasu na porządki w domu. Chyba przystanek jakiś by się przydał, ale tak ciężko nic nie robić.
Dostałam leki, naprawdę postanowiłam je brać. I nawet zaczęłam. Źle się po nich czuję. Słabo strasznie, zatwardzenie, zawroty głowy. Wiem, początki zawsze są trudne.
piątek, 16 października 2015
Weronika: Dzieje się. Zapracowana jesień i tak będzie do stycznia. Zero oddechu, a jak oddycham to czuję że wypuszczam parę i pufam jak lokomotywa. Gdy się wejdzie w ten mechanizm pracy to jak [pojawia się wolne popołudnie, to człek nie jest szczęśliwy i tego szczęścia nie wie za bardzo co ze sobą zrobić. Myśli, że zrobił by to i tamto, a tyle tego, że nie wiadomo co wybrać. To siedzę i cieszę się do siebie i leże na kanapie. Najgorsze, że w tym zakręceniu nie ma czasu by pojawić się u lekarza. Czuję, że ginekolog w myślach czai się i prawie wskakuje na plecy szepcząc - Cytologia helo. :) - a Ja mu na to kiedy? I to jest najgorsze w tym wszystkim. Zaczęłam kolejne kształcenie specjalistyczne. Dwa razy w miesiącu jadę na weekend do Wrocławia. Piękne miasto. Magiczne krasnale i zawsze jakieś wyjazdowe przygody, bo to albo się zgubię albo czegoś zapomnę. Gonitwa. Jest jednak zimno i energia powoli człeka opuszcza. Muszę zrobić prawo jazdy - postanowienie priorytet. Lecz kiedy? Na pewno zacznę w tym roku!
środa, 7 października 2015
Miranda
I stało się zimno.I tak daleko do wiosny. Jestem zmarzluchem, zdecydowanie lubię upały.
Przyznam się, strasznie się dużo miłości wokół mnie zrobiło, zupełnie nie wiem o co chodzi, ktoś rzucił czary, czary mary. Miłe bardzo sytuacje, ale ja do końca nie umiem się z nich cieszyć. Wszystko muszę przemyśleć, nie oznajmię przecież połowie miasta, oczywiście lekko żartuję, że jestem posiadaczką pewnego wirusa. To byłby już ekshibicjonizm. Odezwę się niebawem. Pozdrawiam.
I stało się zimno.I tak daleko do wiosny. Jestem zmarzluchem, zdecydowanie lubię upały.
Przyznam się, strasznie się dużo miłości wokół mnie zrobiło, zupełnie nie wiem o co chodzi, ktoś rzucił czary, czary mary. Miłe bardzo sytuacje, ale ja do końca nie umiem się z nich cieszyć. Wszystko muszę przemyśleć, nie oznajmię przecież połowie miasta, oczywiście lekko żartuję, że jestem posiadaczką pewnego wirusa. To byłby już ekshibicjonizm. Odezwę się niebawem. Pozdrawiam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)